Archiwum czerwiec 2005


cze 24 2005 Jak.
Komentarze: 5

Nie licząc tego, że boli mnie okropnie gardło i cały czas śpię i jestem nie do życia to jeszcze przebiłam sobie brew.
A wczoraj miałam komers i nie powiem bo całkiem miło było.
U mnie tyle. Aaa i zapomniała bym. Wściekła jestem. Bo tvnu nie mam!

awe_anka : :
cze 20 2005 Niebo renesansu - błękitne.
Komentarze: 5

Zrobiłam się nadzwyczaj spokojna. I taka jakaś nie do życia dzisiaj. Mam jakieś dziwne zachcianki ostatnio. Sok pomarańczowy chodził za mną od kilku dni. I oscypek. I ser pleśniowy. Oliwek mi się też ostatnio chciało. A teraz mandarynek. Bo truskawek mam już przesyt. Jak zachciało mi się jabłek to pobiegłam do sklepu po płyn do kąpieli o zapachu zielonego jabłuszka. Ciekawe co zrobie tym razem. O! I jeszcze bym się napiła soku bananowego. I Baunty jeszcze. I wszystko, co kokosowe. I... i... Ajj Anka! Maruda!

Jak zwykle w głośnikach muzyka. Jak zwykle (ostatnio) muzyką tą jest smętne Other albo coś w rodzaju Jazz.  Jak nie zawsze żaluzje odsłonięte bo w końcu pogoda jest zbyt ładna, żeby na nią nie patrzeć. Będę wyglądać przez okno tak długo, aż zniechęce się do tej pogody i znów z zasłoniętymi żaluzjami czekać będę na coś bardziej pochmurnego i mniej nudnego. I to wszystko tylko po to, żeby znów się zniechęcić i tęsknić za słońcem. Anka! Maruda!

Mam wielką ochotę być teraz właśnie nad jakąś wodą. I wpatrywać się to na wodę, to na niebo - renesansowe.

awe_anka : :
cze 18 2005 Anima demneta.
Komentarze: 3

W głowie mi szumi. Wyglądam jak po kilkudniowym piciu. Nie wiedzieć czemu suszy mnie okropnie. A rodzice się śmieją... Wypiłam już 3l wody i nadal mi mało. Mamo, ja wypiłam przecież tylko jeden kieliszek. Tylko jeden... Chyba, że nie pamiętam o pozostałych.

I jak zwykle troszke smutno mi się zrobiło. Przypomniało mi się takie małe wczorajsze zajście. Bo ja tak pomyślałam sobie, że zrobiłam najgorszą rzecz w swoim życiu a teraz mnie los ukarał za moją bezmyślność i chęć zmiany na lepsze.  To było jak anioł, co mi oddech położył na ciele. Wtedy sercem uklękłam i płakałam wiele. I wsparcie miałam w ramienu równie pijanej kobietki.

Przypomniał mi się tekst pewnej piosenki, który tak bardzo opisuje moją sytuację, że zaczynam się zastanawiać, czy nie zrobiłam czasem tego specjalnie, żeby potem powiedzieć, że to o mnie. Ale nie. Chyba nie.

Szlocham w mankiet a mówiłam, że już nigdy nie rozkleję się. Moknę. Kiedy robi się za lirycznie... uderzam pięścią w stół. Inaczej w sztok zaleję się (znów - niepoprawne).

I chce mi się soku pomarańczowego. Zawsze mi się go chce kiedy jest mi dobrze. To chyba dobrze, prawda?

awe_anka : :
cze 11 2005 O drugim policzku.
Komentarze: 6

Spokojnie mi. I tak bardzo, bardzo chce mi się truskawek z bitą śmietaną. Kiedyś karmiłeś mnie nimi. Pamietasz? Ciemno było i cicho. I nikogo dookoła. Altanki, zieleń - spokój. A Ty karmiłeś mnie truskawkami.

A Norah smęci mi do ucha. Rodzi się we mnie strach. Co będzie, jeśli stracę Cię kolejny raz?

Nie mój, nie na własność, ale obok ...

Zmieniłam piosenkę... "Chaos kontrolowany"

Co mnie irytuje? Niezrozumienie, rasizm i brak tolerancji.

Ja poniekąd jestem nietolerancyjna. Nie znoszę mody, dogmatów. Sztucznych ludzi, sztucznych kwiatów
... i różowych panienek...

I chyba jestem egoistyczna...

awe_anka : :
cze 06 2005 Morf&na.
Komentarze: 5

To był jeden z dziwniejszych dni. Jeden z tych, które mogę zapamiętać. Tylko czemu wszystko jest mi tak dziwnie obce?

Zrobiłam sobie herbatkę i usiadłam. Chwilka przerwy. Tylko chwilka. A potem znów wrócę do szarej rzeczywistości.
W głośnikach Norah Jones. O matko! Jak ja kocham te moje smęty. Tak mi jakoś dobrze. Tak spokojnie mi. I nawet że nie tęsknię...

Przełożyłam klawiaturę na kolana. Teraz jest mi wygodniej pisać.

Herbata się skończyła.

Powoli zaczynam tęsknić. Tęskno mi za wszystkim, co choć w niewielkim stopniu przypomina mi przeszłość. I tak jakoś przykro, gdy patrzę przez okno swojego pokoju.

Nagle tak jakoś ciemno się w pokoju zrobiło. Tak smutno i cicho. Tak bardzo, bardzo pusto.

Z przekory zaczęłam robić coś nadzwyczaj dziwnego. Z premedytacją. Zmieniłam się. Może i na troszku gorsze. Ale zmieniłam się, bo coraz częściej jestem po prostu sobą. Ot tak. Zwykłą (nie)przeciętną Anką.

"Ale pozostanie po mnie ta siła fatalna"

Zaczęłam się zastanawiać, co jest dla mnie słodkie. Zaraz po czekoladzie...
Słodki jest mężczyzna, który każdego dnia wnosi do życia kobiety coś nowego i nadzwyczaj nietypowego. Wnosi codzienność wypełnioną nieziemskimi urokami...

I jest jeszcze coś słodkiego. Jednak to zostanie moją tajemnicą...

 

awe_anka : :