Archiwum 28 grudnia 2004


gru 28 2004 co u mnie...
Komentarze: 6

Dawno nie pisalam notki typu CO U MNIE... w sumie to nic ale mam wene i napisze.
U mnie nic ciekawego nie licząc tego ze przebilam sobie ucho ktore się wlasnie buntuje. nap******* mnie niesamowicie... ale warto troszke pocierpieć. powraca mi tez choroba ktora tak naprawde nigdy nie odeszla :/. nie pomagają jakies denne zabiegi (bleeeah), lekarstwa, jakas tam dieta czy cos w tym stylu. Nawet lekarz nie wie co do do diabla jest. A boli cholernie. Ku*** to się nazywa mieć szczęscie. Noo to chyba wszystko. Acha no i jeszcze sylwester. Spedzam go w gronie znajomych. Niestety nie bedzie na nim pewnego ktosia ale i tak juz mi powoli przechodzi ;). Bedzie kilku innych sympatycznych ktośków i kilka ktosiek. Ogolnie powinno byc fajnie ale zapewne wszystko bedzie sie krecilo wokol alkocholu, glosnej muzyki i takich tam beznadziejnych rzeczy. A szkoda, szkoda... Ale jak mi puszcza LP i Amy Lee, Trzeci Wymiar, Farbe "Zagubiony" i Papa Roach to się bede super bawila... 

awe_anka : :